Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: „Talitha kum” to znaczy: „Dziewczynko, mówię Ci, wstań!” Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. (Mk 5,41-42)
Warsztaty Talitha kum to nic innego, jak powstanie z
martwych. Kiedy wszystko wydaje się być umarłe i wiele na to wskazuje, kiedy
nikt już nie pokłada nadziei, Jezus przychodzi i wypowiada te dwa proste słowa J Tak, to, co nieżywe, z
kamienia, staje się z ciała pełne miłości. To właśnie Talitha kum. Czemu warsztaty
a nie rekolekcje ? Bo z warsztatów wynosi się praktyczną wiedzę, umiejętność.
Wspólnota Przymierza Miłosierdzia w Czarnkowie zorganizowała
w dniach 26-27.10 już po raz kolejny warsztaty Talitha kum, na które wybraliśmy
się 11-osobową ekipą J
Zaczynaliśmy o 9 rano w sobotę, a kończyliśmy Eucharystią o 13 w niedzielę. Tak
niewiele czasu potrzeba, żeby narodzić się na nowo!
Ten czas spotkania z Bogiem jest wyjątkowy między innymi
dlatego, że dotyka najważniejszych sfer życia każdego człowieka- tego
wszystkiego co pozwala harmonijnie wzrastać, dojrzewaćJ Bóg zabiera serce z kamienia
a daje serce z ciała! Staje się bliski jak nigdy przedtem, żywy
zmartwychwstały, kochający Tato, który nigdy nie zapomniał o Tobie. Po kolei
zagłębiamy się w Tajemnicę Boga poznając jego Miłość do nas, ofiarę Syna, nasz
grzech i Jego Miłosierdzie, poznajemy Maryją jako naszą prawdziwą Mamę,
przyglądamy się relacją z najbliższymi, zauważamy wartość naszej rodziny,
rodziców, spotykamy Ducha Św. Wszystko na nowo J
Nie sposób wszystkiego powiedzieć, bo każdy element tych
warsztatów ma swój sens. Nie sposób też mówić o Talitha kum nie dzieląc się
świadectwem, owocami tych rekolekcji.
„Przychodzisz Panie, mimo drzwi zamkniętych...”
Tak można podsumować moją przygodę z Talitha Kum. Byłam
zapisana na warsztaty TK w Ceradzu razem z grupką znajomych. Na ostatnią chwilę
okazało się, że prawie wszyscy jadą jednak w innym terminie. Nie chciałam
jechać bez nich- próbowałam nawet się wycofać, ale się nie udało. Więc chcąc
nie chcąc (a właściwie: nie chcąc nie chcąc.. ) pojechałam- żeby to odbębnić po
prostu. Zatem postawa naprawdę dojrzała i otwarta.. Na szczęście Pan ma swoje
sposoby na taką zatwardziałość i zamknięcie. Te 2 dni na warsztatach to był
naprawdę niesamowity czas.. Duch Święty działał z WIELKĄ mocą. I obsypywał
łaskami... Pan dotknął moich oczu, uszu, a przede wszystkim serca. I po raz
kolejny pozwolił doświadczyć swojej nieskończonej MIŁOŚCI z taką mocą, że
pozostaje mi tylko dziękować. Dziękuję zatem, że mogłam to przeżyć- i że ON na
barykady w naszych sercach nie zważa.. Chwała Panu!
Tymoteusz:
Te warsztaty naprawdę działają rzeczy wielkie. Relacje z
moimi rodzicami ostatnimi czasy były bardzo napięte, pełne niepokoju,
konfliktowe. Brakowało między nami wzajemnego zrozumienia, pielęgnowania
miłości rodziców do swojego dziecka i odwrotnie. Nie potrafili uszanować mojej
wolności i wyborów, coraz bardziej się od siebie oddalaliśmy. Po tym czasie
rekolekcji zaczęliśmy rozmawiać o naszych uczuciach, powoli sytuacja się
poprawia. Rozmawiamy bez zbędnych emocji, da się odczuć troskę, w końcu mogę
usłyszeć i doświadczyć rodzicielskiej miłości, wsparcia i zrozumienia. Jeszcze
dużo przed nami rozmów, ale w końcu ze sobą rozmawiamy w poczuciu tego, że
jesteśmy dla siebie ważni i że Bóg ma coś do powiedzenia.
Damian:
Często jest tak, że nie
doceniamy ludzi, których Pan postawił obok nas, czy też tego, kim jesteśmy lub
co codziennie od Niego otrzymujemy . Warsztaty "Talitha kum" pomogły
mi dostrzec każdego dnia dowody Bożej Miłości. Ufam, że te dwa dni spędzone w
Czarnkowie już niedługo zaowocują w moim życiu.
Jan:
Na Talitha Kum widziałem, jak Duch Święty działa z
mocą, jak przemienia serca, jak niecierpliwie czeka na człowieka i jaki ogrom
miłości ma dla Niego. Widziałem światło Chrystusa w oczach ludzi, widziałem jak
doświadczali tchnienia Jego miłości , mówili o głębokim pokoju, jakiego nigdy
wcześniej nie czuli, o wielkiej radości. Łzy szczęścia, radość, uwielbienie. Ja
niczego z tych rzeczy nie doświadczyłem, żadnych „fajerwerków”, raczej coś
odwrotnego. Ale dowiedziałem się czegoś bardzo istotnego o Bogu i o sobie
samym. „Nie mów lekarzowi, w jaki sposób ma cię wyleczyć.” Bo On już wie jak i
kiedy i ma najlepszy sposób. Ja muszę tylko Mu zaufać i być cierpliwym.
Otworzyć serce i słuchać. Słuchanie jest chyba najważniejsze. Pierwsze
przykazanie brzmi „Słuchaj Izraelu.” Słuchaj, czekaj, pragnij. A w międzyczasie
pamiętaj, że „radość serca jest życiem człowieka (…) Uwolnij swą duszę,
rozwesel swoje serce, a udrękę odpędź od siebie daleko; bo wielu zgubiła
troska, a udręka nie przynosi korzyści.”
Ty też możesz pojechać na takie warsztaty! Najbliższe odbędą się w Ceradzu Kościelnym w dniach 29.11 - 1.12. Koszt: 50 zł
Więcej informacji: rekolekcjetalithakum@gmail .com