Słowo ma ogromną moc. Wszelkie Stworzenie jest przeniknięte logosem - Bóg Ojciec uczynił wszechświat i nas wypowiadając Słowa. Jezus chodząc i nauczając uzdrawiał ludzi poprzez Słowo, a po Nim czynili to Jego uczniowie. Kapłan podczas Eucharystii konsekruje Hostię poprzez Słowo. Cała nasza wiara, która rodzi się przecież z słuchania, opiera się na Słowie Bożym.
Poprzez Słowo możemy błogosławić innych, wielbić Boga, modlić się.. Jednak ten cudowny dar jakim jest ludzka mowa wyróżniająca nas spośród innych stworzeń, może stać się narzędziem Złego. W poniedziałek na spotkaniu poznaliśmy pewnego młodego mężczyznę, dla którego przekleństwo lekkomyślnie wypowiedziane przez jego ojca stało się przyczyną opętania trwającego przez 24 lata. Zaświadczył on o tym jak bardzo realne są zagrożenia duchowe i z jeszcze większą żarliwością podkreślał im większa i potężniejsza jest miłość Boga.
Po jego świadectwie każdy z nas zachował w sercu swoje własne przemyślenia. W moim przypadku zaowocowało to postanowieniem rozważnego korzystania z daru mowy. Kiedyś zostaniemy rozliczeni z każdego słowa. Niech każde z nich będzie wypowiadane na chwałę Bożą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz